sobota, 30 kwietnia 2011

Pozdrowienia z pięknego Krakowa! Szczęście nam sprzyjało, sprawnie dotarliśmy na miejsce i o dziwo nikt się nie zgubił! Spędziliśmy kilka godzin na rynku. My jedliśmy obiad, a Dagmara szukała darmowego wifi :D
Mimo że zaczęło lać i porządnie zmoknęliśmy, humor nam dopisuje do teraz i nie możemy się doczekać jutrzejszego lotu, żeby wreszcie znaleźć się na pięknej Malcie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz